Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
magdag napisał:
2.VIII.2009
21:49 Na gnieździe bocianki z mamą.Chyba Przygoda ale w tych ciemnościach trochę trudno poznać. Zdjęcie rozjaśnione przeze mnie, a więc troche brzydkie. Są trzy bocianki i rodzic.Własciwie, to po przyjrzeniu się nie wiem, co to jest ta jasna plama po lewej stronie gniazda. Moze jednak cała rodzinka?
http://images49.fotosik.pl/173/cdc186fd627b3c37m.jpg
Według moich obserwacji jest piątka - bo tyle się na wieczór zebrało, a nie widziałam, żeby któryś odlatywał. Choć mógł to zrobic po cichutku oczywiście...
Ta prostokątna plama została parę dni temu zidentyfikowana jako odbicie światła na murze - nie znalazłam teraz posta, więc nie wiem przez kogo, ale pamiętam i teraz jej nie biorę pod uwagę przy liczeniu czarnych ptaków na nocnym gnieździe
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-08-02 23:10:27)
Offline
Użytkownik
o 21:43 - jedna plama na górze cichcem się bujnęła i ulotniła - więc chyba jednak odleciała.
...to ja wślepiałam się pewnego wieczoru i zobaczyłam w miarę zapadających ciemności, że jasna plama po lewej jest zupełnie poza gniazdem-na dachu.
Jeszcze się króciutko wpiszę w sprawie pogody. Zapowiadano burze idące od Wrocławia na Poznań. Zmartwiona pilnie nasłuchiwałam odgłosów w ciemności ale kropli deszczu jak dotąd nie było i nawet wiatr ucichł. Niechby boćki miały dobrą spokojną noc. boćkom i bćkolubom
Ostatnio edytowany przez graszka_gn (2009-08-03 00:37:59)
Offline
Użytkownik
3 VIII 2009
godz 7:20 - znajomy widok czyli puste gniazdo. Nie wygląda na zdewastowane ulewą (fot 1). Może boćki przeżyły tę noc na sucho, bo burze poszły bardziej na wschód, na Warszawę.
godz 8:35 - niby nic się w wyglądzie nie zmieniło, gniazdo tylko jakby zmieniło odcień - za to było słychać rzęsisty deszcz przez ok pół godziny.
godz 9:34 do 9:38 - Wróciły "wlokąc za sobą przemoczone szaty" (fot 2 i 3).
Ostatnio edytowany przez graszka_gn (2009-08-03 11:45:55)
Offline
Użytkownik
12:24 Gniazdo puste juz od conajmniej pol godziny, kiedy podjelam obserwacje. Slychac na przekazie strumieniowym deszcz.
Offline
Użytkownik
13.09 Pusto - będzie już ze dwie godziny.
13.32 jedno młode stoi na gnieździe. zaklekotało, pomyślało i siadło.
14.00 I tak sobie siedzi. (fot.2) nie wiem, ktory to - przyznam sie, że odkąd urosły, przestałam je rozróżniac - to znaczy wiem, jak wyglądają teraz, ale nie wiem, który to Czwartak, a które Bliźniaczki. A ciekawe, bo wczoraj wieczorem też jeden młody został, a dwa poleciały - chyba ten sam. Słabszy, czy leniwy?
14.29 Chyba mu sie znudziło. Wstal, załatwił sie, pogimnastykował skrzydła. Przystapił do czesania piór
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-08-03 14:33:39)
Offline
Użytkownik
odpowiadajac na pytnie kawi - to moim zdaniem, ten bocius co siedzi teraz (o godz. 14:12) - to moze byc mloda samica. Twierdze tak, gdyz jak byly wszystkie trzy, to inny mlody wskakiwal na nia- tak jakby instykt podpowiadal mu, zeby sie uczyc siadac na samicy (deptal po niej jakby sie przymierzajac, a ona nie reagowala). Nie mam fotek z tego, bo nei zdazylam zrobic wczesniej, ale juz kilka razy zwrocilam na to uwage. Ponadto byc moze tak siedzi, by w przyszlosci wlasnie jak bedzie znosic jajka, to tez wiecej wowczas siedziec niz samiec. Byc moze to taka nauka, instykt.
Offline
Użytkownik
Biatka napisał:
odpowiadajac na pytnie kawi - to moim zdaniem, ten bocius co siedzi teraz (o godz. 14:12) - to moze byc mloda samica. Twierdze tak, gyz jak byly wszystkie trzy, to inny mlody wskakiwal na nia- tak jakby instykt podpowiadal mu, zeby sie uczyc siadac na samicy (deptal po niej jakby sie przymierzajac, a ona nie reagowala). Nie mam fotek z tego, bo nei zdazylam zrobic wczesniej, ale juz kilka razy zwrocilam na to uwage. Ponadto byc moze tak siedzi, by w przyszlosci wlasnie jak bedize znosic jajka, to tez wiecej wowczsa siedziec niz samiec. Byc moze to taka nauka, instykt.
A może to słabeusz (Czwartak?) który w ten sposób objawiał swoje podporzadkowanie, a tamten go dominował? Tak jest u ssaków. Trzeba P. Pawła zapytac.
No w kazdym razie jest
15.05, a on/a - Młody Bocian - On - siedzi sam na gnieździe od półtorej godziny. O, poleciał!!! To miłe, jeszcze sie nie zdążymy naprawdę zmartwić, a powód zmartwień odlatuje. Żeby to tak w zyciu...
16.47 Bez zmian. Dwójki młodych nie ma od jedenastej, trzeciego krócej.
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-08-03 16:43:30)
Offline
Użytkownik
3 sierpnia 2009
17:00 Wciaz puste gniazdo.
Offline
Użytkownik
17:53, wciąż pustki w gniazdku. A może siedzą gdzieś na kominie?
Offline
Użytkownik
18.10 Pusto. Poleciały całkiem?
19.00 Pusto. Słychac chyba padający deszcz, siano rozrzucone.
19.23 Zbiorowe lądowanie i klekot powitalny calkiem owszem dźwięczny
19.26 jest też którys z rodziców, ale jedzenia nie zauważyłam - zresztą, nie po to były caly dzień prawie poza gniazdem, żeby sie teraz dawać karmic
20.25 cala trojka bardzo zmęczona spokojnie siedzi lub poleguje. Odbywa się też wieczorne podskubywanie (fot.3)
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-08-03 20:37:31)
Offline
Moderator
03.08.2009
20:39. Chyba mamy znów nieproszonego gościa w gnieździe, tym razem biją się boćki nie na żarty !
To stało się tak nagle. W gnieździe odpoczywały młode, wylądował czwarty bociek zaczął dziobać pozostałe. Młode zaczęły się bronić. W rezultacie walkę toczą dwa boćki, reszta odfrunęła z gniazda. Po chwili dołączyły się znów dwa boćki - to nasze młode!.
Ostatnio edytowany przez iganka (2009-08-03 21:00:34)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
3.VIII.2009
20:40 Bitwa i wcale nie na żarty. Przeanalizuję zdjęcia i dopiero będę coś wiedzieć
Offline
Użytkownik
20.37 Sztywno stojąca czwórka (fot. 1) Wydaje mi się, że bocian stojący przodem w "zwarciu" nie ma obraczki na lewej nodze
A potem już poważna, kilkuminutowa bijatyka. (fot.2, 3)
20.51 Nastepne rozdanie
21.04 Mamy podczerwień ?! Co tu się dzisiaj dzieje? W gnieździe została czwórka, stojąca sztywno i wyczekująco. (fot. 4)
Mam nadzieję, że ktos nagrywał tę awanturę. Ale o co tu chodzi?
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-08-03 21:01:12)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
No własnie, co tu sie dzieje? W tym całym ferworze naciskałam chyba zły klawisz i nie mam zdjęć.Na gnieździe cały czas niepokój a jest godz.21:15
Offline
Użytkownik
20.10 Przyleciała Przygoda z posiłkiem. Młode rzuciły sie na jedzenie, którego było mało. Intruz stal na brzegu gniazda. (fot.1)
20.11 Potem Przygoda stanęła obok intruza, tak jakby mu mowiła, że tez może skorzystac z jedzenia. Odwrócił się i dzibnął ze ściólki parę kęsów. (fot. 2)
Ostatnio edytowany przez kawia (2009-08-03 21:21:06)
Offline
Moderator
03.08.2009.
21:10. Do gniazda przyleciał Dziedzic ( tak mi się wydaje ), młode poznały go i prosiły o jedzenie. Dziedzic podchodzi do stojącego na skraju gniazda bociana ale go nie przepędza.Kiedy młode przysiadły na gnieździe do karmienia , obcy bociek również grzecznie przysiadł obok a nasze boćki go nie atakowały (fot.2 ). Karmienia nie było ale atmosfera niepewności trwa. Dziedzic robi wrażenie jakby coś "nie zgadzało się" ale nie interweniuje, przygląda się obcemu (fot.3).
Ostatnio edytowany przez iganka (2009-08-03 21:30:38)
Offline
Użytkownik
21:45 w gnieździe nadal 5 bocianów. Z prawej 4 nasze - Dziedzic i młode (jak wynika z postu Iganki powyżej) a w głębi obcy
Offline