Schronisko dla zwierzÂąt w Papendorf

PodglÂądane przez nas gniazdo w niemieckim Papendorf http://www.storchenhof-papendorf.dyndns … /livej.asp znajduje siĂŞ na terenie schroniska dla zwierzÂąt prowadzonego przez STORCHENPFLEGEHOF Papendorf – niedochodowÂą instytucjĂŞ utrzymujÂącÂą siĂŞ czĂŞÂściowo ze skÂładek czÂłonkowskich, a czĂŞÂściowo z datkĂłw.
G³ównym celem Stowarzyszenia  jest pomoc bocianom, ale opiekĂŞ znajdujÂą tu takÂże wszelkie inne gatunki ptakĂłw (zdarzyÂł siĂŞ nawet emu) oraz potrzebujÂące pomocy ssaki.

Do kierowanego przez Jensa KrĂźgera schroniska trafiajÂą osierocone lub opuszczone przez rodzicĂłw pisklĂŞta bocianĂłw, takÂże bocianki, ktĂłre wypadÂły bÂądÂź zostaÂły wyrzucone z gniazd. ZnajdujÂą tu troskliwÂą opiekĂŞ, takÂże weterynaryjnÂą, wyÂżywienie oraz schronienie. Umieszczane sÂą w specjalnych koszach imitujÂących gniazdo, karmione pokarmem podobnym do tego, jaki otrzymaÂłyby od rodzicĂłw.  Te, ktĂłre sÂą zdrowe, pod koniec lata odlatujÂą na poÂłudnie.
Pensjonariuszami schroniska s¹ tez doros³e bociany, które z ró¿nych wzglêdów nie mog¹ ¿yÌ w swym naturalnym œrodowisku. S¹ to najczêœciej ofiary kolizji z samochodami lub liniami energetycznymi. Wszystkie zwierzêta, które w wyniku leczenia odzyska³y zdrowie, s¹ wypuszczane na wolnoœÌ.
Zdarza siĂŞ jednak, Âże bocian nie poradziÂłby sobie w naturalnym Âśrodowisku, niektĂłre majÂą amputowane skrzydÂła lub sÂą z innych powodĂłw pozbawione zdolnoÂści lotu. Takie ptaki zostajÂą w schronisku. ZimĂŞ spĂŞdzajÂą w wolierze (w 2007 roku wybudowano nowÂą), gdy jest ciepÂło, spacerujÂą po trawnikach, brodzÂą w sadzawkach. Opiekunowie przygotowujÂą dla nich nisko umieszczone gniazda ze specjalnymi drabinkami, by miaÂły choĂŚ namiastkĂŞ Âżycia na wolnoÂści i – gdyby tego chciaÂły – mogÂły siĂŞ rozmnaÂżaĂŚ.
Jens dba takÂże o wszystkie bociany w okolicy, organizuje naprawĂŞ gniazd, w razie potrzeby sam wyjmuje pisklĂŞta z gniazda. Personel azylu jeÂździ na liczne interwencje, ratujÂąc zwierzĂŞta z wielu opresji.

Fotografie:
Fot. 1  Kilkudniowe pisklĂŞta bocianĂłw podczas posiÂłku.
Fot. 2  WiĂŞksze pisklĂŞta w koszach imitujÂących gniazda.
Fot. 3  Bociany podczas spaceru.
Fot. 4  Bociany w swej wolierze.
Wszystkie zdjĂŞcia pochodzÂą ze strony http://forum.storchenhof-papendorf.de/wbb2/index.php
Tam tez mo¿na znaleŸÌ wiêcej informacji na temat azylu w Papendorf.

     

Na stronie BBC News zaprezentowano wzruszajÂący filmik pt. „Sztuczna koĂączyna postawiÂła okaleczonego bociana na nogi”:

http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/8436864.stm


Oto co udaÂło mi siĂŞ zrozumieĂŚ z relacji reportera:

Andrea – mieszkanka wschodniej czĂŞÂści Niemiec – jest zapalonÂą miÂłoÂśniczkÂą ptakĂłw. Jej podwĂłrko peÂłne jest pierzastych stworzeĂą. Ale jedno z nich – Dietmar - jest caÂłkiem odmienne od pozostaÂłych.

Dietmar to bocian z duÂżym problemem. Ma tylko jednÂą nogĂŞ, drugÂą straciÂł w kolizji z liniÂą energetycznÂą. Odniesione obraÂżenia byÂły bardzo powaÂżne i w zasadzie kwalifikowaÂły go do uÂśpienia. Na szczĂŞÂście Andrea postanowiÂła sprĂłbowaĂŚ daĂŚ biednemu bocianowi szansĂŞ na Âżycie – zabraÂła rannego ptaka ze schroniska i w firmie wytwarzajÂącej protezy dla ludzi zamĂłwiÂła robionÂą na miarĂŞ sztucznÂą nogĂŞ dla nieszczĂŞÂśnika. Efekt jest taki jak widaĂŚ na filmie. WedÂług relacji Andrei, bocian w pierwszej chwili robiÂł wraÂżenie, jakby chciaÂł zapytaĂŚ: „Co to jest u licha?” JuÂż po kilku minutach jednak, bardzo ostroÂżnie, zacz¹³ stawiaĂŚ pierwsze maÂłe kroczki i z kaÂżdym dniem nabiera wiĂŞkszej pewnoÂści w chodzeniu.

ÂŻycie Dietmara juÂż nigdy nie bĂŞdzie takie jak dawniej, zawsze bĂŞdzie potrzebowaÂł ludzkiej opieki, sam w naturze nie zdoÂłaÂłby przetrwaĂŚ. Dlatego, Âżeby zatrzymaĂŚ go na ziemi, w schronisku podciĂŞto mu skrzydÂła. W opinii Andrei - to, czego Dietmar potrzebuje teraz najbardziej, to towarzystwo jakiejÂś przyjació³ki. Andrea ma nadziejĂŞ znaleŸÌ mu partnerkĂŞ. Tymczasem Frieda, bocianica (chyba ze zÂłamanym skrzydÂłem?) przechadzajÂąca siĂŞ po podwĂłrku, utrzymuje na razie dystans wobec niego – byĂŚ moÂże uwaÂża, Âże pierwszy krok naleÂży do Dietmara.

Witam!

1 - Swego czasu w tym dziale o pomocy i ochronie bocianĂłw powstaÂł osobny wÂątek o pomocy bocianom z GĂłrecznika (niedaleko Przygodzic). WĂłwczas po trudnej i koniecznej akcji przeniesienia gniazda a takÂże pisklÂąt (bo rodzinne gniazdo spadÂło na ziemiĂŞ) PaweÂł Dolata (najpierw poprzez mnie za poÂśrednictwem Basi Herzog, a potem sam) prosiÂł internautĂłw o pomoc. Pomoc ta byÂła bardzo waÂżna a miaÂła polegaĂŚ na tym aby ten, kto mieszka niedaleko mĂłgÂł przekazywaĂŚ wiadomoÂści czy dorosÂłe przylatujÂą do gniazda i czy karmiÂą mÂłode. I udaÂło siĂŞ!
CaÂłoœÌ, jak to wszystko przebiegÂło moÂżna (i warto) przeczytaĂŚ w wspomnianym wÂątku pod linkiem: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 3746#p3746

2 - Wczoraj (20 maja 2010) w temacie "Kto o nas mĂłwi-pisze" w nr 2 wspomniaÂłam o dyskusji (nie k³ótni, ale zgodnych rozmowach i pytaniach) na liÂście mailingowej eoebirding Greckiego Stowarzyszenia Ornitologicznego-HOS (caÂłoœÌ pod linkiem: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 990#p24990)

3 - A teraz sedno sprawy, tzn powĂłd dlaczego piszĂŞ ten wÂłaÂśnie post. DziÂś do mnie prywatnie, ale zarazem do wszystkich uÂżytkownikĂłw eoeobirding przyszedÂł e-mail od Marii Ganoti, kierujÂącej Azylem dla PtakĂłw ANIMA w Atenach. Maria, znajÂąc ostatniÂą tragediĂŞ w Przygodzicach opisaÂła takÂą oto historiĂŞ z Grecji. Miejsce wydarzenia niedaleko miasta Trikala:

W sobotê, 15 maja 2010 do ANIMA odezwa³ siê alarmuj¹cy telefon o pomoc, bo jedno bocianie gniazdo z ma³ymi pisklakami przesz³o swoisty dramat. Umiejscowione na s³upie enetgetycznym (bez platformy) zaczê³o siê paliÌ (najprawdopodobniej na skutek spiêcia). Doros³e bociany wyrzuci³y z gniazda pisklêta a same odlecia³y. Pisklêtom cudem nic siê nie sta³o, zabrali je mieszkaùcy i odtransportowali do wiejskiego weterynarza. Pisklêta by³y dokarmiane wg wsakzówek Marii (nie ka¿dy weterynarz "musi" siê znaÌ na bocianach) i ¿y³y. Doros³e bociany kr¹¿y³y po wsi w pobli¿u spalonego gniazda...
PowstaÂła decyzja o zaÂłoÂżeniu (na platformie) w pobliÂżu nowego gniazda i ryzka (bo to zawsze ryzyko) umieszczenia tam pisklÂąt.
Poniewa¿ by³ weekend (a weekend nic w Grecji nie pracuje) trzeba by³o czekaÌ do poniedzia³ku i tak siê sta³o. Po kontakcie z Greck¹ Energetyk¹ i dostarczeniu przez nich platformy i podnoœnika, pr¹d na wsi wy³¹czono, platformê zamontowano, u³o¿ono w gnieŸdzie patyki, siano i pisklêta. Doros³e przylecia³y, dobi³y pislaki i wyrzuci³y je z gniazda. Dlaczego? Nie ma odpowiedzi. Dlaczego akcja Paw³a w 2007 roku, w Góreczniku siê uda³a, a akcja Marii ko³o Trikala siê nie uda³a? Nie ma odpowiedzi.

Dodam, Âże oba dorosÂłe boĂŚki nastĂŞpnego dnia po wyrzuceniu mÂłodych zaczĂŞÂły kopulowaĂŚ. I tu jest odpowiedÂź - przyroda ma swoje prawa i swoje tajemnice.

CoÂś to przypomina? Ano wÂłaÂśnie.

Pozdrawiam
Eva Stets

Ostatnio edytowany przez Eva Stets (2010-11-16 15:37:29)

Upadek gniazda i ÂśmierĂŚ dwĂłch pisklÂąt

NiektĂłrzy z ForumowiczĂłw pamiĂŞtajÂą zapewne historiĂŞ i zdjĂŞcia "mojego" gniazda na wsi Vafejka, niedaleko miasta Xanthi, w pó³nocnej Grecji (upadek gniazda, wymiana platformy...czyt. wiĂŞcej na str. poprzedniej w postach z marca 2008: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 5857#p5857)

Przypomnê tu, ¿e po wymianie gniazda doros³e dochowa³y siê 5 m³odych (w 2008 roku) a w roku 2009 wychowa³y siê na tym gnieŸdzie 4 pisklêta (za ka¿dym razem wszystkie pisklêta doczeka³y lotnoœci). W tym roku gniazdo mia³o 5 m³odych boÌków, ale... "uœmiech znikn¹³"...

DziÂś (20 czerwca 2010), w godzinach popoÂłudniowych, podczas bardzo silnego wiatru, platforma osunĂŞÂła siĂŞ na bok. Wszystkie mÂłode wypadÂły z gniazda, dwa zginĂŞÂły na miejscu. Trzy pozostaÂłe zebrali mieszakaĂący posesji i rozpoczĂŞÂły siĂŞ telefony alarmowe.

SkontaktowaÂłam siĂŞ natychmiast z OÂśrodkiem Rehabilitacji Dzikich ZwierzÂąt (EKPAZ), niebawem na miejsce dotarÂł weterynarz, wspó³pracujÂący z OÂśrodkiem.  Jedno z pisklÂąt ma zranione skrzydÂło i zÂłamanÂą nogĂŞ, zostaÂło odtransportowane do OÂśrodka w Salonikach.
Dwa pozosta³e, cudem nie maj¹ obra¿eù i zostanie podjêta akcja naprawy gniazda i w³o¿enia do niego ponownie piskl¹t. Wi¹¿e siê to z wy³¹czeniem pr¹du w ca³ej wsi i jak zwykle z ryzykiem... Skonatkowa³am si¹ bezpoœrednio (na telefon prywatny) z dyrektorem Greckiej Energetyki, który obieca³ jutro w godzinach rannych dostarczyÌ ekipê z podnoœnikiem.

Postaram siĂŞ poinformowaĂŚ o przebiegu (mam nadziejĂŞ udanej) akcji.

Eva Stets
wolontariat Greckiego OÂśrodka Rehabilitacji Dzikich ZwierzÂąt (EKPAZ)

Ostatnio edytowany przez Eva Stets (2010-11-16 15:38:22)

Upadek gniazda c.d. i akcja ratownicza z wymianÂą platformy

Witam!

Ten post i zdjĂŞcia sÂą uzupeÂłnieniem do dwĂłch wpisĂłw wyÂżej. Akcja wymiany gniazda, niestety nie doszÂła do skutku wczoraj, ale dziÂś rano (22 VI 2010). Pozytywne byÂło, Âże pisklĂŞta, ktĂłre przyÂżyÂły umieÂściÂłam na pÂłaskim dachu-tarasie domu, przy ktĂłrym znajduje siĂŞ gniazdo. DorosÂłe (starajÂące siĂŞ naprawiĂŚ zniszczone gniazdo), miaÂły mÂłode w zasiĂŞgu wzroku i zaledwie kilku metrĂłw i na szczĂŞÂście je karmiÂły. WczeÂśniej sama dokarmiÂłam i napoiÂłam pisklĂŞta - jak widaĂŚ na fotkach wyÂżej - mÂłode sÂą juÂż mocno podroÂśniĂŞte (najwczeÂśniej wyklute pisklĂŞta na tej wsi).

22 czerwca 2010, wczeÂśnie rano podjechaÂł z ekipÂą podnoÂśnik Greckiej Energetyki (DEH). Wymieniono platformĂŞ, do nowej przeÂłoÂżono materiaÂł z obsuniĂŞtego gniazda, a pisklĂŞta umieszczono na gnieÂździe (jeden z dorosÂłych staÂł w tym czasie na latarni obok a niebawem doleciaÂł do niego partner).
Po 40 minutach oba doros³e bociany przylecia³y do gniazda i zaczê³y je "po swojemu" poprawiaÌ, znosz¹c tak¿e nowe patyki, ga³êzie itp. M³ode powoli zaczê³y stawaÌ obok doros³ych. Pierwsze karmienie na gnieŸdzie odnotowa³am po 2 godz. i 10 min. (potem by³y dalsze karmienia).

Na zdjĂŞciach niÂżej: montaÂż nowej platformy (fot.1), podjazd ze starym gniazdem, by umieÂściĂŚ jego zawrtoœÌ w nowym (fot.2), ukÂładanie zawartoÂści z poprzedniego gniazda w nowym (fot.3), dorosÂły obserwujÂący akcjĂŞ z latarni obok (fot.4),  dorosÂłe po przylocie (fot.5), porzÂądkowanie gniazda po bocianiemu (fot.6) oÂżywienie mÂłodych (fot.7), pierwsze karmienie na nowym gnieÂździe, moÂżna nawet zobaczyĂŚ w dziobie boĂŚka jakiegoÂś pasikonika (fot.8)

Fot. 1 i 2 - Anastastasia Panou, pozostaÂłe zdjĂŞcia: Eva Stets

     

     

Pozdrawiam
Eva Stets
wolontariat Greckiego OÂśrodka Rehabilitacji Dzikich ZwierzÂąt (EKPAZ)

Opracowanie: Eva Stets
Copyright: Eva Stets

Ostatnio edytowany przez Eva Stets (2010-11-16 13:22:38)

EVA! Wielkie uk³ony, czapki z g³ów, gratulacje za akcjê w Vafejce.

OdnoÂśnie postĂłw wyÂżej (i pryw. maili) dziĂŞki za miÂłe sÂłowa. Dodam, Âże mÂłode i dorosÂłe z gniazda w Vafejka majÂą siĂŞ dobrze.

Kolejna akcja ratownicza w dniu 28 czerwca 2010

Gniazdo, z ktĂłrego wypadÂł mÂłody bocian znajduje siĂŞ na wsi Pontolivado, niedaleko miasta Kavala (pó³nocna Grecja). To jedno z nielicznych w Grecji gniazd na koÂścioÂłach, pokazaÂłam kiedyÂś na zdjĂŞciu w temacie o obserwacjach bocianĂłw (http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 607#p12607).

WÂłaÂśnie z tego gniazda wypadÂło wczoraj wieczorem jedno z pisklÂąt. MÂłodemu boĂŚkowi na szczĂŞÂście nic siĂŞ nie staÂło. Akcja EKPAZ z pomocÂą podnoÂśnika i wÂłoÂżeniem bocianka do gniazda miaÂła miejsce dziÂś rano (28 VI 2010).
DorosÂłe zaakceptowaÂły pisklĂŞ, w gnieÂździe panuje spokĂłj, wszystkie mÂłode sÂą karmione przez rodzicĂłw a gniazdo obserwowane przez mieszkaĂącĂłw (informacje Aris Christidis z Greckiego OÂśrodka Rehabilitacji Dzikich ZwierzÂąt - EKPAZ).

Pozdrawiam
Eva Stets
wolontariat EKPAZ

Jako peÂłne zakoĂączenie historii chciaÂłabym podaĂŚ, Âże uratowane dwa mÂłode bociany z opisanej wyÂżej w dniach 20-23 czerwca akcji - latajÂą juÂż oba od dwĂłch dni.

Trzeci mÂłody, jak pisaÂłam, zostaÂł odesÂłany do OÂśrodka EKPAZ. Trudno w tej chwili powiedzieĂŚ, jaki bĂŞdzie jego dalszy los. Uderzone skrzydÂło dochodzi do formy, jednakÂże zÂłamanie nogi jest powaÂżne, tak wiĂŞc na razie ptak musi pozostaĂŚ pod opiekÂą.

Pozdrawiam
Eva Stets

Eva Stets napisał:

Upadek gniazda c.d. i akcja ratownicza z wymianÂą platformy (zakoĂączenie)

23 czerwca 2010

Jako zakoùczenie tematu o akcji wymiany gniazda na wsi Vafejka, w pó³nocnej Grecji (czyt. posty wy¿ej) chcia³abym przekazaÌ, ¿e doros³e karmi¹ systematycznie
mÂłode boĂŚki, poza tym znoszÂą nowe patyki i poprawiajÂą gniazdo "po swojemu". W czynnoÂściach ukÂładania budulca w gnieÂździe bierze udziaÂł caÂła rodzina - tzn dorosÂłe i mÂłode.

MoÂżna wiĂŞc uznaĂŚ caÂły przebieg akcji za pomyÂślnie zakoĂączony.

Nie kryjê, ¿e ba³am siê tej akcji (ryzyko zawsze istnieje) i tu chcia³abym publicznie serdecznie podziêkowaÌ Paw³owi T. Dolacie za to, ¿e swego czasu przekaza³ mi choÌ ma³¹ (ale dla mnie du¿¹) czêœÌ swojej ogromnej wiedzy. Bez tych, poznanych kiedyœ, cennych dla mnie rad i wskazówek - na pewno nie podjê³abym siê tej akcji.

Pozdrawiam
Eva Stets

PisklĂŞta z trzech gniazd, odchowane przez jednego rodzica

OdnoÂśnie cytowanego postu i informacji pisanych wczeÂśniej - chciaÂłabym podaĂŚ zakoĂączenie historii trzech gniazd, gdzie po Âśmierci jednego z rodzicĂłw, drugi bocian odchowaÂł sam mÂłode.

1 - Wieœ Dadia, niedaleko Parku Narodowego w Dadia (pó³nocna Grecja). Po stracie dwóch m³odych, doros³emu uda³o siê wykarmiÌ i odchowaÌ jedyne pozosta³e pisklê. M³ody lata i wraca do gniazda (inf. El¿bieta Kret, WWF Hellas).

2 - Mavrovato, wieÂś niedaleko miasta Drama (pó³nocna Grecja). Trzy mÂłode, ktĂłre przeÂżyÂły odchowane przez jednego rodzica, majÂą siĂŞ dobrze. Dwa z nich latajÂą juÂż od kilku dni, przebywajÂą poza gniazdem wiĂŞkszoœÌ dnia, wracajÂą  na noc do gniazda, trzeci jeszcze nie lata, ale pilnie trenuje (inf. Aris Christidis, OÂśrodek EKPAZ)*.

3 - Amfilochia, ma³e miasto w zachodniej Grecji. Odchowane przez jednego rodzica 3 m³ode lataj¹ ju¿ od ok. 2 tygodni, maj¹ siê dobrze, spêdzaj¹ czas g³ównie poza gniazdem, nocuj¹ na gnieŸdzie (inf. Maria Ganoti, szef Oœrodka ANIMA).

MiÂło jest podawaĂŚ takie wiadomoÂści. Trzeba tu jednak dodaĂŚ, Âże przez caÂły czas odchowu gniazda byÂły pilnie obserwowane, szczegĂłlnie te, gdzie byÂły 3 mÂłode - aby w razie potrzeby ingerowaĂŚ i pomĂłc mÂłodym bocianom.

* ad 2. -  info byÂła podana do mnie 7 dni temu, wiĂŞc uzupeÂłnienie - trzeci poleciaÂł 21 lipca

Pozdrawiam
Eva Stets

Eva Stets napisał:

Witam!

Dalsze wiadomoÂści odnoÂśnie 3 gniazd, gdzie mÂłode bociany po stracie partnera wychowuje tylko jeden rodzic (czyt mĂłj post wyÂżej z dnia 17 czerwca 2010: http://bocianyzprzygodzic.pun.pl/viewto … 810#p25810). Obecnie sytuacja w gniazdach wyglÂąda nastĂŞpujÂąco:

1 - Wieœ Dadia, niedaleko Parku Narodowego w Dadia (pó³nocna Grecja). Tu niestety pad³y dwa m³ode, przy ¿yciu pozosta³ jeden, jest karmiony przez jednego rodzica, roœnie, rozwija siê (inf. El¿bieta Kret, WWF Hellas).

2 - Mavrovato, wieÂś niedaleko miasta Drama (pó³nocna Grecja) - z czterech mÂłodych pozostaÂły trzy. DorosÂły wyrzuciÂł z gniazda czwarte  (najmÂłodsze) pisklĂŞ. Trzy pisklĂŞta sÂą karmione przez jednego rodzica, dorastajÂą (inf. Aris Christidis, OÂśrodek EKPAZ).

3 - Amfilochia, maÂłe miasto w zachodniej Grecji - w tym gnieÂździe nie byÂło dalszych strat. DorosÂły wychowuje i karmi trzy dorastajÂące pisklaki (inf. Maria Ganoti,  OÂśrodek ANIMA).

Pozdrawiam
Eva Stets

Historia jednego maÂłego bociana

ParĂŞ dni temu otrzymaÂłam wiadomoœÌ od szefowej OÂśrodka ANIMA, p. Marii Ganoti, o mÂłodym bocianie z pó³nocnej Grecji, ktĂłry pozostaÂł na gnieÂździe, po odlocie innych bocianĂłw. SkontaktowaÂłam siĂŞ z soÂłtysem wsi Kastanies, by uzyskaĂŚ wiĂŞcej informacji.  ZasugerowaÂłam obserwacje gniazda i staÂły kontakt, by mĂłc zadecydowaĂŚ, co robiĂŚ dalej (wieÂś Kastanies jest poÂłoÂżona ok.140 km od miasta, w ktĂłrym mieszkam, wiĂŞc bezpoÂśrednia obserwacja nie byÂła moÂżliwa). Po dwĂłch dniach pani soÂłtys zadzwoniÂła do mnie z radosnÂą wiadomoÂściÂą, Âże bocian odleciaÂł. Niestety informacja okazaÂła siĂŞ zÂłudzeniem. Niebawem pani soÂłtys skontaktowaÂła siĂŞ ze mnÂą ponownie, Âże bocian nie odleciaÂł, ale "zleciaÂł" z gniazda i zajĂŞÂła siĂŞ nim jedna z mieszkanek wsi, a potem chĂŞtni do pomocy mieszkaĂący zabrali go...na fermĂŞ kaczek.

Po kontakcie z Mari¹ Ganoti, postanowi³am sprawdziÌ sytuacjê i wyruszy³am w sobotê (4 IX) do Kastanies. Jak siê okaza³o na miejscu, doros³e opuœci³y ju¿ gniazdo, a m³ody bociek (najprawdopodobniej z póŸnego lêgu) jeszcze nie umia³ lataÌ (ca³e szczêœcie, ¿e zlatuj¹c z gniazda nic sobie nie zrobi³). Ludzie chcieli siê nim zajêÌ, na tyle ile wiedzieli, ale...bocian, to nie kaczka z hodowli, by mieszkaÌ w klatce.

W oczekiwaniu na transport samolotem do Oœrodka ANIMA w Atenach - bocian wyl¹dowa³ u mnie na balkonie (na szczêœcie tak "ustawionym", ¿e bezpiecznym dla ptaka). By³ spragniony i g³odny, ale ju¿ nastêpnego dnia przechadza³ siê po moim balkonie o wiele pewniej, zaj¹³ siê czyszczeniem piór i by³ bardziej o¿ywiony. 6 IX po po³udniu, odlecia³ bezpiecznie odtransportowany do Aten, gdzie specjaliœci zadecyduj¹ o jego dalszym losie. ByÌ mo¿e (je¿eli osi¹gnie szybko zdolnoœÌ lotu na specjalnym terenie Oœrodka) uda mu siê odlecieÌ jeszcze w tym roku z póŸniejsz¹, po³udniow¹ "fal¹ migracji", a jeœli nie bêdzie to mo¿liwe, zostanie wypuszczony na wolnoœÌ dopiero na wiosnê (bardziej prawdopodobne).

Na fot. niÂżej: 1-3 dzieĂą zabrania boĂŚka i pierwsze sprawdzenie jego kondycji (fot. Giannis Ntaoulas), fot. 4 - pierwszy dzieĂą boĂŚka u mnie, fot. 5-8 - dwudniowa "przechowalnia" bociana u mnie na balkonie (fot. 4-8 wÂłasne).

     

     

Pozdrawiam

Opracowanie: Eva Stets
Copyright: Eva Stets

Ostatnio edytowany przez Eva Stets (2010-11-16 13:23:42)