27.05.11
17.30
To nie jest parasol, tylko ÂświeÂży materacyk :-) Pomna ubiegÂłego roku nie chcĂŞ zapeszaĂŚ, wiĂŞc nic nie mĂłwiĂŞ, ale ta kupa tÂłuÂściochĂłw, ktĂłra lezy w gnieÂździe wyglÂąda fantastycznie!
Ok. 17.30 byÂło karmienie - jakiÂś duÂży kĂŞs, wyglÂądajÂący na kreta przechodziÂł z dzioba do dzioba, na  pewno byÂł w dziobie PiÂątka, ale, czy daÂł radĂŞ poÂłkn¹Ì - nie wiem, zasÂłaniaÂły siĂŞ. Do karmienia wszystkie Âładnie kucnĂŞÂły, choĂŚ niektĂłre lepiej, a inne gorzej. Po karmieniu znowu padÂły i ÂśpiÂą.

Ostatnio edytowany przez kawia (2011-05-27 15:46:05)

27.05.2011

20.00 Dziedzic pilnuje potomstwa, ktĂłre spokojnie siĂŞ przewraca z boku na bok, albo ĂŚwiczy przysiady - to najstarszy.
20.05 WrĂłciÂła Przygoda, z kĂŞpÂą siana w dziobie, jak co wieczĂłr. Trzeba robiĂŚ porzÂądki w gnieÂździe...
20.07 Karmienie. Szyk kó³eczkowy siê zagubi³... i mamy szyk: "Ja chcê wiêcej!"
21.08 WrĂłciÂł Dziedzic z sianem w dziobie (chyba to on, juÂż ciemno siĂŞ robi) i zrzuciÂł trochĂŞ poÂżywienia po stronie malucha. Dziobie zaÂżarcie. Druga porcja po sprawiedliwoÂści - po drugiej stronie. Dzieci pĂłjdÂą spaĂŚ najedzone.
21.48 Przygoda jednak byÂła na tzw. podkurku i dopiero wrĂłciÂła. Poklekotali.
22.33 Deszcz zacz¹³ padaÌ... Niedobrze, ju¿ s¹ du¿e i nie zmieszcz¹ siê pod skrzyd³ami rodziców. A nieprawda. Jednak parasol zosta³ rozpiêty!

Ostatnio edytowany przez kawia (2011-05-27 20:32:08)

28.05.2011.

04:29 - Na posterunku z m³odymi stoi Przygoda. Jeden z maluchów, obudzi³ ca³e towarzystwo podrzucaj¹c wypluwkê le¿¹c¹ do³ku. Tak ja podrzuca³, ¿e w koùcu wyl¹dowa³a na jednym z rodzeùstwa. Pisklaki wsta³y, niektóre wyprostowa³y nó¿ki, by po minucie ponownie zbiÌ siê w jeden k³êbek.
04:40 - Wróci³ Dziedzic. Przyniós³ grub¹ ga³¹Ÿ, któr¹ przeci¹gn¹³ po pisklêtach. To te¿ sposób na obudzenie dziatwy.
04:41 - Karmienie. Wszystkie maluchy pojadÂły.
05:07 - WrĂłciÂła Przygoda. Pokarm podaÂła dopiero o 05:22. PodzieliÂła go na dwie porcje i bez problemĂłw pojadÂły wszystkie maluchy.
05:56 - Przyby³ Dziedzic z zielon¹ ga³¹zk¹. Poda³ pokarm tak, ¿e najm³odszy nie mia³ szans na dostanie siê do sto³u. Tym razem g³oduje.

28.05. 2011

07:15 - pisklĂŞta dostaÂły ma³¹ przekÂąskĂŞ od Przygody, nie byÂło wiele do zjedzenia ale mÂłode bocianki  bez poÂśpiechu ,  starannie wyszukiwaÂły resztki pokarmu w Âśció³ce, teraz juÂż przecieÂż nic nie moÂże  marnowaĂŚ siĂŞ
07:26 - Dziedzic przyniĂłsÂł nowe ga³¹zki do gniazda, minutĂŞ póŸniej Przygoda odleciaÂła, pisklĂŞta  zostaÂły pod opiekÂą Dziedzica  przytulone ciasno do siebie drzemiÂą
07:52 - w gnieÂździe spokĂłj, maÂłe bocianki dalej odpoczywajÂą przytulone, tworzÂąc  optycznie nakrapianÂą czarnymi cĂŞtkami bia³¹ plamĂŞ na Âśrodku gniazda

   

Ostatnio edytowany przez iganka (2011-05-28 05:53:54)

28.05.2011.

09:23 - Przygoda Âśpi na stojÂąco, a maluchy grasujÂą po gnieÂździe.

28. 05.2011

TrochĂŞ po 13:00
Matczyna opieka bociania; i porozmawia z dzieckiem i przewinie

Ostatnio edytowany przez magdag (2011-05-28 11:43:43)

28.05. 2011

21:00 - pisklĂŞta ÂśpiÂą po opiekÂą jednego rodzica, chociaÂż rodzic teÂż przysypia,  takie duÂże pisklĂŞta nie wymagajÂą juÂż tak intensywnej opieki, czasem ktĂłreÂś z pisklÂąt obudzi siĂŞ Âżeby rozprostowaĂŚ skrzydeÂłka, tym razem to najmÂłodszy, widaĂŚ na jego skrzydeÂłkach zaczÂątki  czarnych lotek a wiĂŞc ró¿nice w jego  wyglÂądzie powoli zaczynajÂą siĂŞ zacieraĂŚ, jest tylko najmniejszy, moÂże juÂż bociani rodzice nie bĂŞdÂą go tak czĂŞsto "lustrowaĂŚ" ?
21:27 - w gnieÂździe sÂą juÂż oboje bociani  rodzice, mÂłode chyba dostaÂły jak¹œ ma³¹ przekÂąskĂŞ  ? ( kiedy pisaÂłam tego posta ), bo zobaczyÂłam tylko koĂącĂłwkĂŞ, kiedy dorosÂły bociek wydziobywaÂł coÂś z gniazda

   

Ostatnio edytowany przez iganka (2011-05-28 19:30:26)

29.05. 2011

08:05 - Kto zgadnie gdzie jest piÂąte pisklĂŞ ??    ( nie jest to najmÂłodszy pisklak )
08:16 - tajemnica szybko wyszÂła na jaw - pisklĂŞ byÂło przykryte  ogonem rodzica - Dziedzica (fot.2)
08:19 -Dziedzic w roli stró¿a gniazda ale na zasadzie "róbta co chceta" (fot.3)
08:55 - z Âżerowiska wrĂłciÂła Przygoda, Dziedzic odleciaÂł, pisklĂŞta zostaÂły nakarmione, Przygoda zrzuciÂła pokarm do Âśrodka doÂłka  ( juÂż nie na brzeg ) a pisklĂŞta ustawione wokó³ jej dzioba  wyÂłapywaÂły bÂłyskawicznie kÂąski (fot.4)

     

Ostatnio edytowany przez iganka (2011-05-29 07:01:23)

29.05. 2011

11:41 - zmiana bocianich rodzicieli, przylatuje Dziedzic, Przygoda wyfruwa  na poszukiwanie poÂżywienia
11:42 - Dziedzic wyrzuca pokarm jak poprzednio do Âśrodka doÂłka a pisklĂŞta w ciÂągu kilku sekund "pochÂłaniajÂą" poÂżywienie
11:52 - nasz ulubieniec ( najmÂłodszy z piÂątki ) prĂłbuje wstawaĂŚ na  nogi, natomiast starszak ( na pierwszym planie fot.3) zrobiÂł juÂż trzy kroki na wÂłasnych wyprostowanych nogach! 

   

Ostatnio edytowany przez iganka (2011-05-29 09:52:58)

29.05.2011

15:06 - Przygoda przyleciaÂła do gniazda, Dziedzic zwolniÂł "posterunek"  i zaraz  wyleciaÂł
15:09 - Przygoda wyrzuca z wola poÂżywienie dla pisklÂąt,ktĂłre w zasadzie jest jakimÂś wielkim kawaÂłem , wiotkim elementem czegoÂś , co przypomina kawaÂłek skĂłry, pisklĂŞta oczywiÂście rzuciÂły siĂŞ na te zdobycz, kaÂżde przeciÂągaÂło  w swojÂą stronĂŞ, nie widziaÂły nawet, Âże Przygoda prĂłbuje jeszcze coÂś podaĂŚ w innym miejscu
15:13 - pisklĂŞta tym razem nie najadÂły siĂŞ, Przygoda odebraÂła im i sama skonsumowaÂła  to "coÂś"
15:46 - ponownie w gnieÂździe "zdobycz" Przygody, Przygoda przerzuca jÂą  w  ró¿ne miejsca ( byĂŚ moÂże jest to jakaÂś folia ? ), pisklĂŞta chyba juÂż nie interesujĂŞ siĂŞ takim "jedzeniem"

   

Ostatnio edytowany przez iganka (2011-05-29 13:46:09)