Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
A propos sytuacji podbramkowych i wielokrotnie cytowanego zdania "natura rz±dzi siê swoimi prawami" chcia³abym dodaæ, ¿e w bardzo wielu przypadkach to nie natura, tylko cz³owiek jest przyczyn± tragedii zwierz±t i dlatego jest zobowi±zany do pomocy. Ptaki zapl±tuj± siê w ¿y³ki, sznurki, plastikowe torby - to nie natura jak dla mnie. Ja absolutnie nie pijê do prowadz±cych projekt (wiem z do¶wiadczenia, ¿e niektórych zwierz±t nie da siê uratowaæ mimo ogromnego nak³adu ¶rodków i wysi³ków), chcia³am tylko zaprotestowaæ przeciwko traktowaniu sprawy jako normalnego biegu zdarzeñ w naturze - bardzo czêsto to nie natura zabija ptaki tylko ludzka bezmy¶lno¶æ.
Offline
Użytkownik
No i mamy kolejny wysyp osób, „kochaj±cych” przyrodê za bardzo. Pani Kawia i Eljana maj± racjê. Ale jak widaæ ci±gle jest grupka osób, które z pozycji komputerowej s± najlepszymi na ¶wiecie obroñcami przyrody, znaj±cymi siê na tym jak nikt na ¶wiecie, pouczaj±cy co ma kto robiæ. Wielcy obroñcy, he he. Tak samo rozczulasz siê nad g³oduj±cymi w Afryce...? Takie petycje wysy³acie do przywódców pañstw, gdzie jest g³ód. Durnota nie ma granic. Sans recevoir, gdyby która¶ osóbka chcia³a odpowiadaæ. Ja nie odpowiem.
Offline
Użytkownik
kaskakielbaska napisał:
A propos sytuacji podbramkowych i wielokrotnie cytowanego zdania "natura rz±dzi siê swoimi prawami" chcia³abym dodaæ, ¿e w bardzo wielu przypadkach to nie natura, tylko cz³owiek jest przyczyn± tragedii zwierz±t i dlatego jest zobowi±zany do pomocy. Ptaki zapl±tuj± siê w ¿y³ki, sznurki, plastikowe torby - to nie natura jak dla mnie. Ja absolutnie nie pijê do prowadz±cych projekt (wiem z do¶wiadczenia, ¿e niektórych zwierz±t nie da siê uratowaæ mimo ogromnego nak³adu ¶rodków i wysi³ków), chcia³am tylko zaprotestowaæ przeciwko traktowaniu sprawy jako normalnego biegu zdarzeñ w naturze - bardzo czêsto to nie natura zabija ptaki tylko ludzka bezmy¶lno¶æ.
No w³asnie, zamiast protestowac j/w zachêcam do NIE ¦MIECENIA i ZBIERANIA SMIECI a pomaganie ptakom zostawic FACHOWCOM.
Czas odkleiæ sie od komuterów i w teren, pomagaæ naturze - zbierajac smieci !
Ostatnio edytowany przez Natura (2011-08-11 17:55:13)
Offline
Użytkownik
Przygodzickie bociany dziêki projektowi „Blisko bocianów” ogl±dam od czterech lat, jednak na forum piszê po raz pierwszy. Chcia³am serdecznie podziêkowaæ Panu Paw³owi Dolacie oraz innym osobom zaanga¿owanym w pracê na rzecz bocianów za opiekê nad tym projektem, za wszystkie lata pracy, za niesamowite zaanga¿owanie, po¶wiêcenie i zawsze natychmiastow± gotowo¶æ do akcji.
Ogl±daj±c bociany jestem spokojna wiedz±c, ¿e s± one pod opiek± Pana Paw³a. Nie mog± byæ pod lepsz±. S³u¿y im cz³owiek z rozleg³± wiedz±, do¶wiadczeniem i ogromnym oddaniem. I nie s³u¿y im sam, bo z nim grono równie oddanych ptasim sprawom osób.
W minionych latach by³o wiele sytuacji, w których ¿ycie boæków by³y zagro¿one, wszyscy w nerwach siedzieli przed komputerami i wtedy zawsze pojawia³ siê Pan Pawe³, uspakaja³ s³owem, czynem. Wiedzia³am, ¿e je¶li sprawy s± ju¿ w Jego rêkach, to zrobi wszystko, co w cz³owieczej mocy, ¿eby ptakom pomóc. I tak jest oczywi¶cie nadal. Ma te¿ godnych zastêpców (Pozdrawiam serdecznie Panie Wojtku)
Panie Pawle, dziêkujê za wszystko, za wiedzê, któr± siê Pan dzieli, za czas, za nerwy. Jest Pan wspania³ym cz³owiekiem i powtórzê to, co nieraz sobie powtarza³am w my¶lach, czytaj±c Pana wypowiedzi na forum, czy obserwuj±c Pana na wysiêgniku, nios±cego pomoc: wszystkie bocianoluby kochaj± Paw³a Dolatê!
Panie Pawle, Panie Wojtku, Panom oraz innym osobom zaanga¿owanym w pracê na rzecz bocianów ¿yczê wszystkiego, co tylko najlepsze. Równie gor±ce pozdrowienia dla Panów Stra¿aków.
Pozdrawiam serdecznie z Krakowa
Sylwia Gut
Offline
Użytkownik
Natura napisał:
kaskakielbaska napisał:
A propos sytuacji podbramkowych i wielokrotnie cytowanego zdania "natura rz±dzi siê swoimi prawami" chcia³abym dodaæ, ¿e w bardzo wielu przypadkach to nie natura, tylko cz³owiek jest przyczyn± tragedii zwierz±t i dlatego jest zobowi±zany do pomocy. Ptaki zapl±tuj± siê w ¿y³ki, sznurki, plastikowe torby - to nie natura jak dla mnie. Ja absolutnie nie pijê do prowadz±cych projekt (wiem z do¶wiadczenia, ¿e niektórych zwierz±t nie da siê uratowaæ mimo ogromnego nak³adu ¶rodków i wysi³ków), chcia³am tylko zaprotestowaæ przeciwko traktowaniu sprawy jako normalnego biegu zdarzeñ w naturze - bardzo czêsto to nie natura zabija ptaki tylko ludzka bezmy¶lno¶æ.
No w³asnie, zamiast protestowac j/w zachêcam do NIE ¦MIECENIA i ZBIERANIA SMIECI a pomaganie ptakom zostawic FACHOWCOM.
Czas odkleiæ sie od komuterów i w teren, pomagaæ naturze - zbierajac smieci !
Napisa³a osoba odklejona od komputera, rozumiem? Z prawem do wyra¿ania opinii i zachêt na forum podczas gdy ja pisaæ nie powinnam, tylko zaj±c siê zbieraniem ¶mieci?:)))) No serdecznie gratulujê, poziom tego w±tku przebi³ Superexpress...
Offline
Użytkownik
Nie zauwa¿y³am, by kto¶ z opiekunów przygodzickiego gniazda, czy te¿ uczestników forum traktowa³ sprawê rannego bociana, któremu nie uda³o siê pomóc jako "normalny bieg zdarzeñ". Takie stwierdzenie to kompletne nadu¿ycie! Albo te¿ jeszcze jedna usilna próba podgrzania w jakim¶ celu (?) z³ych emocji.
Zawsze, kiedy w bocianim gnie¼dzie wydarza siê co¶ niedobrego, natychmiast na forum nadci±ga fala osób sk³onnych do paniki, pouczania, narzekañ, krytyki, protestów i lania krokodylich ³ez (choæ wcze¶niej zdecydowana wiêkszo¶æ z nich przewa¿nie nie zadawa³a sobie najmniejszego trudu dzielenia siê jakimikolwiek obserwacjami z ¿ycia bocianów). Do³±czaj± do nich (niestety!) "najlepiej zorientowani w ka¿dym temacie" pieniacze, którym - jak podejrzewam - chodzi wy³±cznie o "zaistnienie" w¶ród szerszej publiczno¶ci i promowanie w³asnej osoby i w³asnych, raczej nikomu nieznanych "dokonañ" (byæ mo¿e w poczuciu niesprawiedliwego w ich mniemaniu niedocenienia i niezaspokojonych ambicji?). Jako instrument do osi±gania swych celów stosuj± ¿a³osne próby dyskredytowania osób ciesz±cych siê zas³u¿onym autorytetem, które maj± nieporównywalnie wiêksz± wiedzê i do¶wiadczenie, niewspó³miernie wiêksze zas³ugi dla ochrony przyrody, a przede wszystkim wiedz± co robi±. Tego rodzaju sfrustrowane postacie maj± w³a¶nie taki styl dzia³ania, staj±c siê, de facto, trollami internetowymi. Nie dajmy siê nabieraæ na ich sztuczki!
Wszyscy czujemy ¿al z powodu utraty m³odego bociana, jednak czas najwy¿szy pogodziæ siê z faktem, ¿e nie mo¿na by³o mu pomóc! Wielokrotnie na forum pisano, ¿e nie zawsze mo¿na uratowaæ poszkodowane zwierzê, w tym bociana, który sprawnie lata, ale - jak widaæ - do niektórych jako¶ to nie dociera (lub te¿ dociera, ale maj± inne powody do podgrzewania atmosfery?). Je¶li kto¶ nie potrafi tego zrozumieæ (ani realnie pomóc), mo¿e po prostu powinien poszukaæ innej formy spêdzania czasu ni¿ podgl±danie ¿ycia ptaków na monitorze komputera. Bezpodstawne protesty i awantury w niczym tutaj nie pomog±, wrêcz przeciwnie - mog± tylko irytowaæ i skutecznie zniechêcaæ tych, którzy nie tylko organizuj± internetowy podgl±d ¿ycia bocianiej rodziny, ale po¶wiêcaj± ka¿d± woln± chwilê na dzia³ania na rzecz rzeczywistej pomocy i ratowania ptaków, a m.in. za po¶rednictwem forum usi³uj± edukowaæ ¿yj±cych w b³ogiej nie¶wiadomo¶ci dyletantów przyrodniczych. A przecie¿ ka¿da z osób bior±cych udzia³ np. w akcjach ratunkowych ma te¿ swoje w³asne ¿ycie, pracê, naukê i przeró¿ne prywatne sprawy i troski. Trudno oczekiwaæ od nich dyspozycyjno¶ci przez ca³± dobê lub na ka¿de ¿±danie podekscytowanych krytykantów, którym siê wydaje, ¿e wszystkie rozumy pozjadali.
Offline
Użytkownik
Jeszcze dwa zdania co do "natury". Ju¿ by³a, jak pamiêtam, na Forum, co najmniej jeden raz dyskusja o tym, ¿e nasze prawo zasadniczo nie dopuszcza ingerencji w ¿ycie zwierz±t chronionych dziko ¿yj±cych, poza wyj±tkowymi przypadkami. (http://www.bocianyzprzygodzic.pun.pl/vi … 337#p16337) Generalnie - to mia³am na my¶li, pisz±c, ¿e to nie jest poszukiwanie zagubionego pieska. Czy to s³uszne, czy nie - proszê oceniæ samodzielnie, ale prawo jest prawem, chodzi o to, ¿e zwierzê dzikie ma pozostaæ dzikie, a ewentualna pomoc któremu¶ z nich nie powinna szkodziæ (np. przez p³oszenie) innym w grupie, czy stadzie.
Ostatnio edytowany przez kawia (2011-08-12 17:12:36)
Offline
Użytkownik
Proponuje aby kazdy zajal sie tym co potrafi i na czym sie dobrze zna. Bociany zostawmy w dobrych rekach ornitologów, domorosli ornitolodzy jesli nie potrafia pomóc to niech wstrzymaja sie od komentarzy i bicia piany. Nie pomoze to nikomu a od samego gadania bocianom nie bedzie ani troche lepiej.
Offline
Użytkownik
14.08.2011
Przeczyta³am wszystkie wpisy tego w±tku. Pozosta³ mi ogromny niesmak z powodu nieuzasadnionej krytyki dzia³alno¶ci Cz³onków PWG OTOP.
BABCIA Mariola
Offline