Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Moderator
Offline
Użytkownik
20:34 na gnieździe samotny Dziedzic siedzi tyłem do kamery. Przygoda na "zakupach". Ciekawe co przyniesie dzieciom.
do 21:25 sytuacja bez zmian. Kilka razy Dziedzic wstawał na krótką chwilę i siadał ponownie. Karmienia nie było - nie ma czym, jedyne co ostatnio oferował to krecik.
Ostatnio edytowany przez An55nA (2016-06-12 21:28:47)
Offline
Użytkownik
21:32 Oj, coś długo nasze maluszki głodne. Przygoda pewnie baluje po wygranym meczu. Oby tylko nie wdała się w jakąś burdę lub za dużo nie wypiła, bo może dojść do zrzutu pokarmu zanim dotrze do gniazda ( hi hi hi )
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
21:46 Przylot Przygody
21:54 - 22:27 Dziedzic wstał i zrobił krótki oblot okolicy. Przygoda w tym czasie podała pokarm, bo widziałam jak dojadała resztki. Potem okryła maluchy i siedzi tak do tej pory.
Offline
Użytkownik
23:15 Jeden bociek siedzi i wygrzewa dzieci, a drugi stoi na 11 i zajęty jest toaletą upierzenia. Wieje wiaterek i szarpie piórami siedzącego bocianka. Wszystko wskazuje na to, że w tym sezonie będziemy obserwować "czteroistotową" rodzinkę. Rośnijcie zdrowo i szybko maluszki. Dobranoc Bocianolubom i Bociankom.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
6.55 Śniadanie podała Przygoda, maluchy ścigały się w jedzeniu, pięknie rosną, coraz ładniej trzymają główki w pionie.
Mama przykryła bocianki bo trochę wieje
7.17 Zamiana w opiece, Przygoda poleciała na śniadanie. Dziedzic mnie osłabia, na stół znowu wjechały dwa kreciki
Podobał mi się wpis Agaty66, że Dziedzic specjalizuje się w krecikach a Przygoda w wężykach, na takim menu to maluchy długo nie pociągną
Ostatnio edytowany przez Mirka G (2016-06-13 07:27:10)
Offline
Użytkownik
8.42 Dziedzic wstał, troche poprawił sianko i szybko znowu położył sie na bociankach tyłem do kamerki.
Myśle że jajeczko już zostanie ozdobą gniazda, ale wierzę rodzicom że skoro tak zdecydowali i nie ogrzewają już jajeczka to miały ważny powód. I może chociaż dla nas to teraz przykre to nie czekają nas większe smutki w póżniejszych okolicznościach. Teraz cieszmy sie naszą wspaniała rodziną, parą dorosłych i prześlicznymi bociankami. Niech mają odpowiednią pogodę i dużo jedzonka. Trzymam kciuki żeby zdążyły dorosnąć do odlotu tegorocznych bocianków, bo przecież wykluły sie od innych małych około miesiac póżniej. Ale nasze wspaniali rodzice robili co mogli i walczyli o każdy ich dzień żeby sie szybciej wykluły. oglądałam jak nasze gniazdo wyglądało 2 maja, porównałam te klepisko z dzisiejszym przytulnym gniazdem, podziwiam ile pracy w niego włożyli rodzice żeby nasze pociechy teraz mieli bezpiecznie.
8.55 Znowu rodzic wstał i poprawił troche dołek i szybko sie położył, teraz też tyłem do nas.
9.09 Znowu odsłona dołka i lekkie poprawki i znowu zaraz sie tatuś położył oczywiście dalej tyłem do kamerki. Coś go uwiera?
9.25 Właśnie podeszłam do monitora, a bocian stał i znowu w dołku poprawiał i zaraz położył sie tyłem do nas, tyle że nie wiem jak długo stał.
9.28 Przyleciała Przygoda z siankiem, a może właściwie z trawką bo jeszcze troche zielona. I już nie ma Dziedzica. Zaraz nastąpiło też karmienie, ale nie widziałam jak jedli bo musiałam odejsc.
9.27 Zastałam porządkowanie dołka, pózniej sie Przygoda położyła.
9.47 Ale tez nie poleżała za długo, bo właśnie wstała coś poprawic w dołku. Bocianki grzecznie leżą, mama zajęta toaletą.
10.01 Przygoda chciała się położyc, i gdy prawie już leżała nagle znowu wstała. Może to małe bocianki nie chcą być przykryte bo są ciekawe świata
Przygoda dalej stoi....
10.22 Porządki na gniezdzie.
Ostatnio edytowany przez celcyk1 (2016-06-13 10:22:48)
Offline
Użytkownik
9:43 Dawno mnie tu nie było ale po przeczytaniu postów myślę że dwa małe boćki dorosną.
A jajko będzie odrzucone.
Offline
Moderator
10:27 - zmiana na gnieździe, Przygoda wyfruwa z gniazda, Dziedzic przejmuje opiekę nad pisklętami
10:29 - Dziedzic rozpoczyna karmienie piskląt, posiłek jest obfity, karmienie odbywa się tyłem do kamery, ale widać jak pisklęta połykają małe węże, karmienie trwa ponad 5 minut
10:33 - Dziedzic porządkuje dołek gniazdowy, zjada resztki pożywienia, wentyluje wyściółkę, usuwa zużyte elementy wyściółki, pisklęta już układają się do snu, przytulając się do siebie i zaplatając się szyjkami tworzą stożek
10:34 - Dziedzic siada i okrywa pisklęta
10:51-11:10 - pisklęta nadal schowane pod skrzydłami rodzica
11:14 - odkrycie dołka gniazdowego, porządkowanie wyściółki wokół piskląt i jaja pozostającego w gnieździe, przetaczanie niewyklutego jaja (fot.3), widać, że jajko jest w całości, wszystkie obserwowane wcześniej szczelinki i pęknięcia okazały się zabrudzeniami z resztek pokarmu i przyklejonej wyściółki, z tego właśnie powodu zawsze najtrudniej jest ocenić stan klucia ostatniego jaja
11:16 - Dziedzic ponownie siada na dołku gniazdowym
Offline
Użytkownik
Witam wszystkich. Dotąd obserwowałam nasze bocianki "z ukrycia", ale emocje w tym sezonie robią swoje :-) i zarejestrowałam się. Trzymam mocno kciuki za nasze maleństwa i mocno dopinguję ich rodzicom aby dali radę.
Obserwowałam prawie przez godz Przygodę, ta mama - gapa chyba ze trzy razy nadepnęła swoje maleństwo. Ale na szczęście chyba poczuła i zabierała nogę :-) Maluszki były przez godzinę odkryte, a wiatr taki wieje... Wprawdzie próbowała usiąść, ale coś jej przeszkadzało i za moment podrywała się z powrotem. Dopiero jak Dziedzic wrócił, to nakarmił porządnie latorośle i przykrył je. A Przygoda natychmiast odleciała w siną dal... :-)
Offline
Administrator
w kwestii trzeciego jajka uważam że ma jeszcze ok 2 dni na normalne wyklucie (skoro liczy się 32-35 dni) to 35 dzień wypadnie środę 15.06. chociaż czuję że jeśli ma to nastąpić, będzie to dzisiaj lub najpóźniej jutro do południa. Nic nie będę obstawiał tym razem, bardzo się ucieszę kiedy trzeci pisklak dołączy do starszego rodzeństwa.
Ktoś wcześniej wspominał że bociany ignorują trzecie jajko, skąd to przekonanie? Zrozumiałe jest ze poświęcają więcej czasu na karmienie młodych, ale nadal przesuwają jajko i spulchniają ściółkę... myślę że skazywanie na niebyt trzeciego jajka było co najmniej przedwczesne i lepiej żebym się nie mylił
Ostatnio edytowany przez Rafał Markowski (2016-06-13 11:21:37)
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Dziękuję, bardzo mnie ucieszyły te słowa, ja też myślałam że już tyle dni skorupka popękana i coś się stało. Ale teraz pełna nadziei czekam na trzeciego bocianka. Będzie pewnie sporo mniejszy bo róznica będzie kilku dni, wiec chcąc nie chcąc wszyscy będziemu mu bardzo dopingować.
Rafał Markowski napisał:
w kwestii trzeciego jajka uważam że ma jeszcze ok 2 dni na normalne wyklucie (skoro liczy się 32-35 dni) to 35 dzień wypadnie środę 15.06. chociaż czuję że jeśli ma to nastąpić, będzie to dzisiaj lub najpóźniej jutro do południa. Nic nie będę obstawiał tym razem, bardzo się ucieszę kiedy trzeci pisklak dołączy do starszego rodzeństwa.
Ktoś wcześniej wspominał że bociany ignorują trzecie jajko, skąd to przekonanie? Zrozumiałe jest ze poświęcają więcej czasu na karmienie młodych, ale nadal przesuwają jajko i spulchniają ściółkę... myślę że skazywanie na niebyt trzeciego jajka było co najmniej przedwczesne i lepiej żebym się nie mylił
13.43 W Przygodzicach bardzo wieje, Dziedzic stoi i albo porządki robi na gniezdzie, albo w swoim upierzeniu.
13.47 Właśnie rodzic usiadł na bociankach i jajeczku lewą stroną do kamerki.
14.07 Dziedzic wstał, czyści dołek, zmienił pozycję i już leży tym razem prawą stroną do nas. A wiatr dalej mocno wieje.
Ostatnio edytowany przez celcyk1 (2016-06-13 14:09:19)
Offline
Użytkownik
15:31 Bocian wstał, minutę stał nad kręcącymi sie maluszkami i usiadł tyłem do kamery.
Mam inne zdanie na temat trzeciego jaja i sądzę że byłoby lepiej gdyby zostało już do końca jajem. Róznica wielkości między pierwszym a drugim pisklakiem jest do tej pory bardzo wyraźna a cóż dopiero trzecim. Moim zdaniem byłoby Ono skazane na wyeliminowanie z rodziny a tego za zadne skarby świata nie chciała bym oglądać ): Ale oczywiście bardzo chciała bym się mylic i oglądać piątkę bocianków w gnięździe pod koniec sezonu
Offline
Użytkownik
16:53 Na gnieździe Dziedzic wygrzewa maluchy.
17:45 Od prawie godziny nic się nie zmieniło - Dziedzic siedzi jak zaklęty tyłem do kamery.
18:58 bez zmian. Patrząc po gnieździe mam wrażenie, że w Przygodzicach pada deszcz - nie jakoś bardzo intensywnie chyba, ale jednak. Stąd bezruch Dziedzica, który najwyżej raz na jakiś czas podrapie się pod skrzydłem bez wstawania. Ale może będzie jakaś obfitość odpowiedniego dla piskląt jedzenia.
19:02 Dziedzic postanowił rozprostować nogi, poszedł na brzeg za potrzebą, kilka razy otrzepał się i intensywnie machał skrzydłami. Zrobił też niewielkie porządki w dołku. Maluchy dopominały się o jedzenie i pilnie śledziły gdzie w dołku pojawia się dziób rodzica. Niestety dla nich rodzic nawet nie podejmował próby zrzutu pokarmu. Muszą poczekać na powrót drugiego.
19:10 Dziedzic siada prawym bokiem do kamery.
19:22 Odstraszanie jakiegoś przelatującego intruza.
Ostatnio edytowany przez An55nA (2016-06-13 19:23:54)
Offline
Moderator
An55nA ma rację, w Przygodzicach pada deszcz. Pomiędzy 17 a 19 był intensywny; gdy bocian wstał padało już słabiej. To pewnie dlatego wtedy zdecydował się na toaletę piór - mógł bezpiecznie odsłonić pisklęta.
Offline
Użytkownik
19:23 Wylądowała Przygoda, więc może to było wczesne powitanie. Dziedzic od razu wstał i odleciał na 9. Maluchy ożywiły się licząc na jedzenie, ale lipa. Z dzioba samicy wypadły 2-3 małe elementy. Nie wiem gdzie Przygoda latała - ma całe kolana obtarte.
19:29 usiadła z dziobem na godz. 1
20:24 Teraz Przygoda siedzi cały czas bezruchu i przysypia.
------
20:37 Chwilę mnie nie było i zaszła zmiana kierunku siedzenia. Pióra w nieładzie.
20:38 Przyleciał Dziedzic. Przygoda wstała i odleciała na godz. 12. Tatuś zabrał się za karmienie - wyleciało "spagetti" z rosówek. Maluchy wciągały aż miło. Jedną dżdżownicę złapały razem.
Ostatnio edytowany przez An55nA (2016-06-13 20:50:37)
Offline
Użytkownik
20:39 Przyleciał drugi bociek , powitanie klekotem i odlot bociana wysiadującego.
Karmienie. Maluszki próbują coś połknąć ale za duże kęski utknęły w dziobach i nie dają sie przełknąć. Za to dorosły wszystkie resztki ładuje do "spiżarni".
20:50 I po imprezie..... Maluszki przykryte, czekamy na przylot drugiego bociana. Może jeszcze coś przekąszą.
Ostatnio edytowany przez danuta.walczak.18 (2016-06-13 20:54:08)
Offline