Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
22:09 Dziedzic samotny stoi nad śpiącymi w dołku bociankami.
22:55 Dziedzic usiadł i okrył bocianki.
23:20 sytuacja na gnieździe bez zmian
Ostatnio edytowany przez An55nA (2016-06-22 23:20:54)
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
O godzinie 07:33 była zmiana na gnieździe, Przygoda karmiła pisklęta, Dziedzic odleciał
08:50 - Przygoda porządkuje wyściółkę w dołku gniazdowym, starsze pisklę siedzi przy koronie gniazda z dziobem wtulonym między patyki, będzie dzisiaj upał, trzymajcie się maluchy!
09:40 - na gnieździe nadal jest Przygoda z pisklętami, młodsze pisklę również próbuje wypełznąć z dołka i schować się w cieniu rodzica
10:06 - starszy pisklak wciąż leży blisko korony gniazda, młodszy już tylko kuperkiem jest w dołku głowę ma wspartą na obrzeżu dołka, pisklęta leżą w cieniu dorosłego bociana
Offline
Użytkownik
12:41 Ale gorąco !!!
Od dłuższego czasu dorosły bociek stoi w gnieździe , dając tym samym cień maluchom. Bocianki chyba bardzo zmęczone tym upałem, mają otwarte dziobki
Offline
Moderator
12:52 - na gnieździe stoi Dziedzic, musiała więc być zmiana od mojej ostatniej obserwacji, pisklęta stoją albo leżą (często zmieniają pozycję) w cieniu rodzica, dorosłemu bocianowi też musi być gorąco, oddycha przez otwarty dziób, ale stoi nieruchomo i cierpliwie osłaniając pisklęta
13:06 - bocian nadal stoi w tym samym miejscu, czasem pochyla się i czyści puchowe upierzenie piskląt, z szumu kamery da się usłyszeć, że od czasu do czasu pisklęta piszczą płaczliwym, zawodzącym głosem
13:30 - w gnieździe bez zmian, dyżurującym bocianem jest nadal Dziedzic
.................
15:09 - na gnieździe stoi Dziedzic, starsze z piskląt powędrowało do korony gniazda gniazda, tam też niestety gorąco, wróciło więc do dołka gniazdowego do niewielkiego cienia, jaki daje stojący rodzic, przedtem jednak zademonstrowało jak potrafi stanąć na nogach (f.3)
15:20 - pisklęta leżą w cieniu rodzica, po chwili już siedzą wsparte na piętach
15:50 - Dziedzic już dość długo dyżuruje, przydałaby się zmiana, mam nadzieję, że Przygoda wkrótce przyleci
16:02 - przyleciała Przygoda, Dziedzic natychmiast wyfrunął z gniazda, Przygoda rozpoczęła karmienie, co było i ile nie wiem, bo pisklęta ustawiły się tyłem do kamery, chyba niezbyt dużo (albo duże elementy), ponieważ pisklęta szybko pobrały pokarm
Offline
Użytkownik
16:58 Na gnieździe Przygoda stoi na brzegu dołka, maluchy w dołku w jej cieniu. Dziobki szeroko otwarte. Gdy mama tylko się ruszy starają się przesunąć, by znowu znaleźć się w skąpym cieniu. Teraz Przygoda przeszła na godz.12 - poprawia gałązki - z tej pozycji cienia na gnieździe nie ma w ogóle. Już wróciła na godz.4.
U starszaka coraz więcej czarnego akcentu w upierzeniu, młodszy jeszcze jest białym puszkiem.
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
Offline
Użytkownik
21:10 Na gnieździe odpoczywają/śpią trzy bociany - Przygoda na skraju dołku, bocianki przytulone do siebie w dołku. To był ciężki dzień.
Offline
Moderator
21:24 - już się wyspały przez chwilę w dołku poruszenie, trzeba wyprostować nogi, zmienić pozycję w dołku, starszak wypróżnił się poza dołek stojąc na prostych nogach
21:30 - już z powrotem ułożyły się do drzemki, ale znów coś nie pasowało i zaczęły się wiercić, po minucie już przytulone śpią, tylko bocian rodzic nieruchomo stoi na straży ich bezpieczeństwa
Offline
Użytkownik
22:44 Stan na gnieździe bez zmian - Dziedzic nie wrócił z żerowiska - pewnie nie tak łatwo coś upolować w taki upał. Maluchy śpią - kto śpi głodu nie czuje. Przygoda czuwa nad nimi.
23:11 Jedyna zmiana, to taka że maluchy nie śpią - głodne, popiskują czasem, wyciągają dzióbki do rodzica, szukają w ściółce.
23:30 Przygodę rozbolały nogi - siedzi i okrywa pisklęta, które chyba nie są z tego zadowolone bo widać, że się ruszają pod skrzydłami.
23:55 Zostawiam samotną Przygodę - siedzi tyłem do kamery i czeka na małżonka. Dobranoc
Ostatnio edytowany przez An55nA (2016-06-23 23:56:24)
Offline
Moderator
Dzień dobry!
5.40 - 6.00 Dziś rano na gnieździe piskląt pilnuje Przygoda. Małe śpią spokojnie do siebie przytulone . Poranek wstał słoneczny i już bardzo ciepły, mimo wczesnej pory na termometrze już jest 20 st.C. Dziś ma być jeszcze cieplej niż wczoraj, oby maluchy przetrzymały skwar! Chociaż.... Dorosłe bociany jeszcze nie pobieliły sobie nóg - może dla nich jeszcze nie jest ekstremalnie gorąco?
Ostatnio edytowany przez agata66 (2016-06-24 06:00:46)
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
7.05 Wrócił tato i obficie nakarmił maluchy :-)
Offline
Użytkownik
9:09 Na gnieździe stoi Dziedzic, maluszki z otwartymi dzióbkami siedzą w jego cieniu - młodsze na parterze (dołek), starsze na piętrze (po za dołkiem, ale jeszcze na sianku)
Wygląda na to, że Dziedzic całą noc polował, a Przygoda od 16 pełniła dyżur - na pewno też już była wyczerpana i głodna.
Offline
Moderator
09:13 - na gnieździe nadal stoi Dziedzic, pisklęta siedzą wsparte na piętach albo leżą w wąskim pasmie cienia, jaki daje stojący rodzic
09:17 - starszy pisklak coraz częściej staje na nogi i wydłuża czas utrzymywania się w pionie
09:34 - sytuacja na gnieździe bez zmian
09:36 - Dziedzic coś pilnie obserwuje a później krótko klekocze, a to Przygoda była, pewnie widział ją nadlatującą
09:37 - Przygoda karmi pisklęta, Dziedzica już nie ma w gnieździe
10:00 - Przygoda lekko odchyliła od tułowia prawe skrzydło aby zapewnić pisklętom więcej cienia, co jeszcze biedna może zrobić? - tylko lecieć po wodę i napoić pisklęta, zobaczymy, czy dzisiaj któryś z bocianich rodziców zdecyduje się zostawić pisklęta i przyniesie wodę?
Offline
Użytkownik
12:52 Na gnieździe stoi jeden dorosły - wydaje mi się, że to Dziedzic. W cieniu u jego stóp leżą/siedzą/śpią dwa bocianki.
13:23 Bocianki wyjadają coś z dołka - nie wydaje mi się, żeby zaszła zmiana opiekuna, ale być może jakiś mały zrzut pokarmu się udało uzyskać.
13:53 Klekot i odstraszanie zbyt blisko przelatującego intruza
Ostatnio edytowany przez An55nA (2016-06-24 13:57:54)
Offline
Moderator
15:21 - na gnieździe stoi Dziedzic, oddycha przez otwarty dziób, jego cień się wydłużył a więc słońce już inaczej operuje, ale powietrze jest nagrzane południowym żarem, biedne wszystkie te zwierzęta, które nie mogą się schronić przed spiekotą
15:33 - starszy pisklak stanął na nogach, pomachał skrzydełkami i z powrotem ułożył się obok młodszego, obydwa pisklaki ciężko oddychają przez otwarte dzioby
16:05 - na gnieździe bezruch, bocian stoi wciąż w tym samym miejscu, pisklęta w jego cieniu albo pokładają się albo siadają na piętach
Offline