Rozmowy o bocianach z Przygodzic i nie tylko
Użytkownik
Bardzo dziękuję za informację. Czatowicze z Lewkowa i Raszkowa trzymają kciuki za bocianka.
Offline
Użytkownik
6.29 Dzień dobry! Dziękujemy panu Wojtkowi za informacje, trzeba czekać i mieć nadzieję na poprawę. W Przygodzicach pada deszcz, co jest dobrym znakiem na zaopatrzenie bocianiej stołówki. Dziedzic drzemie, okrywa maluszka.
Offline
Moderator
NataBF napisał:
Agata napisał:
NataBF napisał:
20:30 jak wyżej. Chyba Przygoda nie przekreśliła naszego jedynaka. A wiemy coś nas temat udzielonej pomocy czy jeszcze czekamy na info?
Umówiliśmy się, że informacje zdrowotne poda Wojtek; tak więc nadal czekamy na informację.
21.48 Na gnieździe nadal jest tylko jeden rodzic, ogrzewa pisklaka.Ok, czyli czekamy. Z niecierpliwością🙄🙄
Bałam się że info było 31.05 przed północą, a teraz nowy miesiąc🤦🤭.
Do archiwalnych wiadomości zawsze można wrócić, wystarczy wejść w index i wyszukać odpowiedni miesiąc w zakładce "Co się dzieje w gnieździe". W ten sposób mozemy prześledzić cała historię życia w gnieździe.
7.02 Pada. Rodzic okrywa pisklaka.
Dzięki za wieści 😊
Offline
Użytkownik
7.15 Dziedzic leży przodem do kamery, ogrzewa malca.
7.17 Przylot samicy z kępką parkietu. Powitalny klekot. Dziedzic otrzepał wodę ze skrzydeł , pofrunął na maszt.
7. 18 Dziedzic opuścił maszt , zabujało kamerą. Samica porządkuje dołek, mały piszczy. Próbuje skubać jakiś brązowy kawałek z wyściólki, który za chwilę Przygoda wciska w wyściółkę.
7.21 Samica ogrzewa malca.
Ostatnio edytowany przez Magosia (2022-06-02 05:24:45)
Offline
Użytkownik
7.18 przylot Przygody, wspólny klekot, Dziedzic wyleciał z gniazda
7.22 Przygoda nakryła bocianka, który był aktywny, trzepotał skrzydełkami, klekotał
Dziękujemy za info od Pana weterynarza.
Ostatnio edytowany przez HanaPoz (2022-06-02 05:25:08)
Offline
Użytkownik
Dzień dobry,
Podziękowania dla P. Wojtka za opisanie sytuacji. Ja tam w młodego wierzę, że da radę. Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie akcji kontrolnej, czy wiadomo coś więcej o jaju? Było niezalężone czy pisklak obumarł w środku?
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
8.24 Oba cała trójka na gnieździe. Dziedzic okrywa maleństwo.
Między 7.52 a 8.24 karmienia nie było.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
8.34 Obecny jest jeden rodzic, stojąc, czyści pióra. Pisklę odpoczywa.
Offline
Użytkownik
8:36-8:38 pisklę dosyć mocno skomlało , być może dopomina się o jedzenie, a może mu zimno? Po chwili dorosły okrył malca i piszczenia już nie słychać
(Przygoda?)
8:46 Szczęściarz stwierdził, że może być przykryty, ale dzióbek to jednak wystawi na słoneczko
(Chyba jednak Dziedzic)
Ostatnio edytowany przez Bresunia88 (2022-06-02 06:48:08)
Offline
Użytkownik
8.51 Rodzic leży i rozgląda się po okolicy.
Offline
Użytkownik
8:51 powrót drugiego rodzica z bukietem wyściółki w dziobie. Leżący na pisklaku bocian zdaje się być niewzruszony. Zamknął oczy i się wygrzewa.
Stojący ułożył przyniesione sianko i zaczął czyścił swoje pióra
9:02-9:19 bez zmiany. Jeden leży, jeden stoi.
Ostatnio edytowany przez Bresunia88 (2022-06-02 07:20:06)
Offline
Użytkownik
Offline
Moderator
Bresunia88 napisał:
Dzień dobry,
Podziękowania dla P. Wojtka za opisanie sytuacji. Ja tam w młodego wierzę, że da radę. Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie akcji kontrolnej, czy wiadomo coś więcej o jaju? Było niezalężone czy pisklak obumarł w środku?
Ze względów sanitarnych związanych z sytuacją zdrowotną naszego pisklaka, jajo zostało zabrane. W środku był mały bocianek, nie wypełniał jeszcze całej skorupki. Być może jego życie skończyło się w trakcie tego ataku, kiedy bociany straciły drugie jajo.
9.35 Na gnieździe jeden bocian wygrzewa pisklaka. Rozpogodziło się.
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline
Użytkownik
Offline